Pewnie zastanawiasz się, gdzie jest haczyk, przecież oszczędzanie pieniędzy i dzieci to taki sam oksymoron, jak czarny śnieg. 😀
Ale muszę Cię rozczarować, nie ma żadnego haczyka czy gwiazdki. 🙂
Pozwól, że wytłumaczę Ci, dlaczego 2 letnia Sara zaoszczędziła dla nas ponad 1000 zł w tym roku.
Na czym można zaoszczędzić tyle kasiory? Brawo, zgadłaś(eś). Oczywiście na pieluszkach!

Chcesz wiedzieć, jak to zrobić?

Potrzebujemy pewnych danych, żeby dokonać obliczeń. Załóżmy, że masz tylko jedno dziecko, które nadal używa pieluszek.
Dziennie potrzebuje 5 pieluch (jeśli się nie zgadzasz, możesz podstawić swoje wartości). 5 pieluch dziennie, razy 30 dni, to 150 sztuk w ciągu miesiąca. Pieluszki popularnej marki, które używaliśmy kosztowały około 100 zł na miesiąc. (a jaki jest twój miesięczny wydatek??)

Wielki Spisek!

Teraz wyobraź sobie, że pewna znana marka zapłaciła miliony dolarów na kampanię, w której pewien doktor (wiesz, jak ktoś ma Dr przed nazwiskiem, to znaczy, że wszystko wie i trzeba mu zaufać). Wracając do spisku i kampanii “nie gotowe”. Polegała ona na tym, że na szeroką skalę rozpowszechniono w mediach slogan “moje dziecko nie jest jeszcze gotowe na odpieluchowywanie” i kilka innych jak “nie wolno wywierać presji”, “dziecko samo zdecyduje kiedy będzie gotowe”. Słyszeliście o tym prawda? Czy uwierzyliście? My uwierzyliśmy i czekaliśmy, z naszą pierwszą córką Alicją. Kiedy miała już 2,5 roku nadal “nie była gotowa” ale my stwierdziliśmy, że za chwilę przedszkole, więc koniec żartów. 

Ja, ojciec Rafał – głowa rodziny postanowiłem wziąć sprawy w swoje ręce. 😀 Popełniliśmy już masę błędów, trudno powiedzieć, czy podczas tych prób Alicja znienawidziła bardziej nas czy nocnik. Znasz to? 🙂 My też mieliśmy już dość. Stwierdziłem, że ktoś kiedyś już musiał rozwiązać problem odpieluchowywania, bo przecież każdego kiedyś trzeba było odpieluchować! Nawet Prezydenta czy Papierza. 😀 Ktoś musiał podejść do tematu naukowo i opisać temat. Zacząłem szukać informacji. Wtedy dowiedziałem się o całym spisku “gotowości dziecka”, ale również o rozwoju psychofizycznym dziecka. Okazało się, że wiek 2,5 roku to ostatni moment na “łatwe” odpieluchowanie. Później jest już coraz trudniej. A czekając do 3-4 roku możemy doprowadzić do problemu moczenia w nocy z powodu zaniku mięśni odpowiedzialnych za wstrzymywanie… Czyja by to była wina? Nasza, rodziców. Wtedy jeszcze poważniej postanowiłem przestudiować temat i znaleść szybką i skuteczną metodę odpieluchowywania. 

Rozwiązanie

  Z wielu różnych sposobów i metod, znalezionych w anglojęzycznych internetach (niestety, w polskim zbyt wiele nie było na ten temat). Spośród kilku metod wybraliśmy te najlepsze i wprowadziliśmy w życie. Więcej o naszych metodach, efektach Alicji i Sary, oraz o tym dlaczego wiek 1,5-2,5 lat to najlepszy wiek, o tym wszystkim opowiem Ci za chwilę. Teraz wróćmy do oszczędzania, bo przecież każdy lubi kasiorkę. 😀

Jak zaoszczędziliśmy 1000 zł?

Ze starszą córką Alicją, czekaliśmy do 2,5 roku, bo wmówiono nam “gotowość dziecka”. 

Sarę odpieluchowaliśmy w wieku 1,5 roku. O rok wcześniej! To oznacza 12 miesięcy bez kupowania pieluszek!
Rachunek jest prosty: 12 miesięcy x 100 zł (lub twoje miesięczne koszty) = 1200 zł
 
Już rozumiesz?? 1200 zł zaoszczędzone! 😀 

Obliczenia robiliśmy dla wieku 1,5 i 2,5 lat. Według statystyk 2,5 roku to i tak dość wcześnie na odpieluchowywanie, ale nie będę Cię teraz zanudział ogólnopolskimi statystykami. Jeśli masz dziecko lub znajomych z dziećmi w wieku około 3 lat, to dobrze wiesz, ilu 3 i 4 latków nadal biega i śpi z pieluszką. Spisek “gotowości dziecka” zadziałał co? 😉 Nadal nie wierzysz? Poszukaj statystyk z lat 50 i 90 odpieluchowywania i porównaj z dzisiejszymi. 

Teraz mam dla Ciebie propozycję nie do odrzucenia. 

Czy chcesz zaoszczędzić trochę kasy oraz przy okazji nerwów i frustracji podczas samego procesu odpieluchowywania? 

Nie wiem, jak dla Ciebie, ale dla mnie spokój i brak mojej i dziecka frustracji, podczas procesu odpieluchowywania, warty jest znacznie więcej, niż te kilka zaoszczędzonych stówek. Dlatego, mam dla Ciebie propozycję…